⚡ Odpowiedz Na Pytania Do Czego Pijawkom Są Potrzebne Przyssawki
Pytania, na które odpowie chatbot w różnych branżach. Niezależnie od branży chatboty stają się pożądanym narzędziem komunikacji. Ponad połowa internautów jest z nich zadowolona, a około 60% millenialsów korzysta z nich regularnie do zakupów on-line. Chatboty szturmem podbiły rynek e-commerce, jednak to zdecydowanie nie koniec
Kliknij tutaj, 👆 aby dostać odpowiedź na pytanie ️ Do czego potrzebne są człowiekowi sakramenty święte? srebro1 srebro1 06.11.2013
Collection of images about Matematyka Egzamin Smoklasisty Zdasz To Opis Arkusze Odpowiedzi Szkoy, click to see more collections of images, wallpapers, designs, templates, photos and more on the website ceipnievestoledo.org.
1. Przyssawki służą im do przytwierdzenia się do podłoża, a gatunkom krwiopijnym wyłącznie do wbicia się pod skórę ofiary. 2. Pozwala mu na szybkie przemieszczanie się. 3. Ma ciężka muszle ponieważ ułatwia jej to opadanie na dno morza, a spłaszczoną bo umożliwia zakopanie się w piasku na dnie morza.
Wiele usług online wymaga od użytkowników podawania takich danych osobowych jak imię i nazwisko, adres zamieszkania czy numer karty kredytowej. Przestępcy wykradają te dane z kont online, aby kraść tożsamość, na przykład płacić kartą kredytową ofiary lub brać pożyczki na jej nazwisko. 3. Szczegóły logowania są potrzebne do
Na Mapie Zostały Zaznaczone Wybrane Akweny O Zróżnicowanym Stopniu Zasolenia; Como Desenhar Sobrancelha No Papel; Quais São As Capacidades Físicas; Oblicz Sposobem Pisemnym A 3 22 X 0 7; Odpowiedz Na Pytania Do Czego Pijawkom Są Potrzebne Przyssawki
Collection of images about Klasa 7 Zadanie 3strona 70 Wiczenie Matematyka Z Kluczem Bdzie, click to see more collections of images, wallpapers, designs, templates, photos and more on the website ceipnievestoledo.org.
Marzenia są potrzebne do tego, aby kazdy człowiek mógł sobie coś wyobrazic i dązyc do tego. Aby nasze życie nie bylo nudne, lecz działało wyobraznia. Nasza. Wyobraźnia rozwija się poprzez czytanie ksiazek . na przykład w filmie niema tego umieszczonego co w książce.czytamy i możemy sobie wyobrazić ta przygodę np ze jesteśmy na
a) papier b) liście c) brzegi 27) Na co trafiła kosa? a) na kretowisko b) na ogrodnika c) na kamień 28) Co się odezwie po uderzeniu w stół? a) nożyce b) korkociąg c) otwieracz do butelek 29) Czego nie chwalić przed zachodem? a) świtu b) dnia c) nocy 30) Czego nie wywoływać z lasu? a) wilka b) dzika c) wiewiórki
Przeczytajcie do końca i odpowiedzcie na pytania wspólnie ! Niezręczne pytania do ludzi w związkach. Pytania raczej powinny być zadawane juz w długoletnim lub doświadczonym związku. Niektóre z tych pytań uznawane są za pytania spicy – bardzo ostre ! Czy kiedykolwiek robiliście to w miejscu publicznym?
1. Przyssawki służą pijawkom do przytwierdzenia się do podłoża, a gatunkom krwiopijnym wyłącznie do wbicia się pod skórę ofiary. 2. Wydłużona środkowa i tylna para odnóży nartnika pozwala mu na szybkie poruszanie się i śizganie po powierzchni wody. 3. Małża ma ciężką muszlę ponieważ, umożliwia jej łatwe opadanie na
(do) rozstrzygnięcia oraz pytania pozostałe; te drugie zaś dzieli na pytania (do) wyjaśnienia (pytania problemowe) oraz pytania (do) uzupełnienia (dopełnienia) 3 .
994niBM. Pytania i odpowiedzi Znajdziesz tu odpowiedzi najczęściej zadawane pytania. W przypadku niejasności lub dodatkowych pytań zachęcamy do kontaktu telefonicznego lub mailowego (kliknij tutaj by zobaczyć dane firmy). Chętnie odpowiemy na wszystkie Twoje pytania i rozwiejemy wątpliwości. 1. Jaki jest termin dostawy zamówienia internetowego? Od momentu zamówienia do otrzymania przez Ciebie paczki upływa zwykle od 2 do 5 dni. Skąd taki czas? Zamówienie kompletujemy i wysyłamy w około 48 godzin od momentu zaksięgowania płatności na naszym koncie. Typowy czas wysyłki wynosi od 1 do 3 dni. Na niektóre produkty będziesz musiała poczekać trochę dłużej - informacja o czasie wysyłki jest zawsze dostępna przy opisie danego produktu. 2. Czy potrzebna jest rejestracja aby złożyć zamówienie? Nie, zakupu możesz dokonać bez rejestracji. 3. Czy istnieje możliwość wymiany lub zwrotu? Tak. W ciągu 14 dni roboczych można dokonać wymiany produktu lub jego zwrotu. W przypadku wymiany, odeślij nam produkt wraz z rozmiarem na jaki chciałabyś go wymienić. Koszt ponownej wysyłki nowego rozmiaru pozostaje po stronie zamawiającego. Jeśli nie będziemy mieli interesującego Cię rozmiaru na stanie, potraktujemy odesłany produkt jako zwrot. Jeśli masz pytania, wątpliwości - zadzwoń lub napisz do nas. Szczegóły jak dokonać zwrotu towaru możesz przeczytać w dziale Zwroty i Reklamacje oraz w Regulaminie. 4. Złożyłam zamówienie w sklepie internetowym lecz nie dostałam żadnego potwierdzenia. Co mam robić? Zadzwoń lub napisz do nas jak najszybciej. Dane kontaktowe znajdziesz tutaj>> 5. Czy istnieje możliwość wystawienia faktury? Oczywiście. Dane do faktury należy podać podczas składania zamówienia. Dokument dołożymy do przesyłki lub wyślemy na wskazany przez Ciebie e-mail. 6. Czy istnieje możliwość rezerwacji przez internet lub telefonicznie z odbiorem własnym? Rezerwacji można dokonać tylko telefonicznie i na okres nie dłuższy niż 1 dzień. 7. Jak można się z nami skontaktować? Dane kontaktowe znajdziesz w dziale Dane kontaktowe.
Odpowiedz na pytania do czego pijawkom są potrzebne przyssawki Dlaczego środkowa i tylna para Odłóż nartnika jest bardzo wydłużona dlaczego można mało że jest ciężka i boczne spłaszczona
Wątek: Pytania, na które nie potrafiliście odpowiedzieć waszym dzieciom. 33 odp. Strona 1 z 2 Odsłon wątku: 10249 Zarejestrowany: 19-12-2013 17:12. Posty: 4400 IP: Poziom: Przedszkolak 14 stycznia 2014 15:29 | ID: 1066355 Teraz na wyjątkowa możliwość wygrania vouchera na weekendowy pobyt w Hotelu Belvedere dla dwóch osób o wartości ok. 1200zł. Voucher będzie ważny do 20 grudnia 2014 roku. Aby go zdobyć, wystarczy do 22 stycznia (włącznie) napisać autorsko i ciekawie na naszym forum i polubić stronę hotelu ( Pytania, na które nie potrafiliście odpowiedzieć waszym dzieciom. Autor postu, który najbardziej nam się spodoba wygra niesamowity weekend w Hotelu Belvedere… Więcej o konkursie tutaj>> REGULAMIN KONKURSU Ostatnio edytowany: 14-01-2014 20:55, przez: Kasia P. 1 agim27 Zarejestrowany: 25-03-2011 13:51. Posty: 12 14 stycznia 2014 21:42 | ID: 1066562 Mamusiu, jak Lidzia była w brzuszku, to którędy ona z tego brzuszka wyszła? 14 stycznia 2014 22:11 | ID: 1066571 jestem ciekawa jakie sa warunki realizacji tego kuponu... czy ta kwota wystarczy tylko na pobyt+wyzywienie? jesli tak,to jakie (ile posilkow i jakie)? czy moze w tej kwocie sa jakies tez zabiegi? 3 dominika2103 Zarejestrowany: 25-04-2012 15:36. Posty: 87 15 stycznia 2014 10:02 | ID: 1066737 Kiedy urodziła się moja córka 2,5 letni syn zapytał: "Mamo, a kto kupił Zosię i dlaczego tylko jedną jak nas jest mama, tata i ja, a Zosia tylko jedna?" Wyznając zasadę z mężem, że nie wymyślamy niestworzonych historii i nie nawijamy synowi makaronu na uszy zostaliśmy postawieni pod ścianą. Wiedząc, że syn jest bardzo dociekliwy i na każdą odpowiedź pyta " a dlaczego? a po co?" dobrnęlibyśmy w końcu do pytania finalnego, na które na pewno przy wykorzystaniu naszej wiedzy nie bylibyśmy w stanie odpowiedzieć. 4 Nataliaszymek Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 09-07-2013 14:12. Posty: 96 15 stycznia 2014 13:47 | ID: 1066920 byłam kiedyś z córka koleżanki w parku na spacerze i tam dwa psy koło drzewka się hm..kopulowaly :) a Ola do mnie "ciociu a co te pieski lobią ? " a ja stanełam jak wryta i nie wiedziałam co jej powiedzieć powiedziałam, że bawią się w ugniatanie i poszłyśmy w drugą strone :) nie mogłam opisać sytuacji z synem gdyż nie mówi jeszcze :) 5 Zarejestrowany: 22-11-2013 09:32. Posty: 23 15 stycznia 2014 14:06 | ID: 1066941 Mój mały szkrab zaczął szperać w pudełku, w którm trzymam podpaski, tampony itp. Tatuś jako pierwszy padł "ofiarą" pytań co to jest i do czego służy. Mąż potrafił odpowiedzieć na pytanie: "co to jest?". Z drugim pytaniem nie potrafił sobie dać rady i jak każdy mężczyzna skierował go do mamusi. Gdy moje dziecko zapytalo: "Mamo, tata powiedział że to są tampony. To prawda, że wkłada się je do uszu gdy bolą?" .....zamarłam. Moją odpowiedzią było:"Nie kochanie, do uszu są patyczki lub watka. Choć pokażę Ci co się robi gdy bolą uszy. Na szczęście udało mi się odciągnąć mojego malca od tematu tamponu i skierować na temat watki i patyczków do uszu. Ufff:) 6 mariposa Zarejestrowany: 13-03-2011 21:53. Posty: 52 15 stycznia 2014 20:57 | ID: 1067129 Moja córka zadała pytanie "Gdzie mieszka Bóg" odpowiadam "W niebie " Córka na to " Lecialam samolotem i jakoś go w niebie nie widziałam. To gdzie on mieszka?" 7 soniavenir Poziom: Starszak Zarejestrowany: 19-01-2010 17:22. Posty: 1183 16 stycznia 2014 11:23 | ID: 1067336 Ala gdy miała 6 lat zapytała mnie: A kto stworzył Pana Boga? No i na to pytanie już nie umiałam jej odpowiedzieć:) 8 malnad Zarejestrowany: 27-12-2011 17:35. Posty: 156 16 stycznia 2014 11:53 | ID: 1067362 Pytanie mojej 3 letniej córki zamurowało mnie i przyznam szczerze, że nie wiem skąd je wzięła. Musiała usłyszeć rozmowę domowników. Zapytała :" Mamo, co to znaczy, że ciocia doprawia wujkowi rogi? Soli je czy pieprzy?". I co tu odpowiedzieć? Ostatnio edytowany: 16-01-2014 11:55, przez: malnad 9 buncia88 Zarejestrowany: 01-01-2014 16:30. Posty: 1 16 stycznia 2014 17:53 | ID: 1067553 Mamo, co zrobić, żeby nie umarnąć? – pyta mnie moja czteroipółletnia córka. I nie po raz pierwszy zadaje to pytanie wagi ciężkiej. Czasem odpowiadam: – Ach, sama bym chciała to wiedzieć. A w duchu myślę: – Kochana, żeby nie umrzeć, to chyba trzeba by było w ogóle się nie urodzić… Ale nauczyłam się już, że nie o taką odpowiedź chodzi. Moja córka oczekuje ode mnie odpowiedzi, która choć trochę jej coś wyjaśni, uspokoi ją, zapewni, że świat jest dobry i poukładany. Nawet jeśli, jakby tu powiedzieć, nie do końca będzie to zgodne z prawdą… Najgorzej jest powiedzieć: nie wiem. 10 anulagadula Zarejestrowany: 15-07-2013 15:16. Posty: 30 17 stycznia 2014 11:23 | ID: 1067875 Wieczór. Ja: Zu co chcesz na kolację? Zu: Jajecznicę. Wyciagam jajko z lodówki, kładę na blacie i krzatam się po kuchni. Zu: Mamo, a własciwie, to skąd kura wypluwa jajko. Byłam u babci w kurniku i widziałam, że dziób ma za mały! Nie da rady wpluć jajka Ja: yyyyyy no wiesz, kura je znosi. Zu: Skąd je znosi? Z drabinki. Widzialam w kurniku taką drabinkę. Ja: Nie, a własciwie, to tata mieszkał na wsi, to Ci wszysko wyjasni. Zu: Tato, skąd kura znosi jajko? Tata: Kura jajko znosi z pupy. Zu: Z pupy? Aaaa czyli jajko kury jest kupą, a my jemy jejeczne kupy kury. Bleee. Mamo, ja już nie chce jajecznicy. Nigdy w zyciu! I tak oto jajka w naszym domu stały się dla Zu czymś niedotykalnym i niezjadliwym. Ostatnio edytowany: 17-01-2014 11:27, przez: anulagadula 11 mamamysia Zarejestrowany: 02-09-2011 13:50. Posty: 28 17 stycznia 2014 11:46 | ID: 1067886 Mój 4 letni syn Marcelek od kiedy zaczął tylko mówić, czyli od jakichś 2 lat jest mistrzem w zadawaniu kłopotliwych pytań i wymyślaniu zabawnych tekstów. Prowadzę dla niego pamiętnik, gdzie skrupulatnie zapisuję wszystkie takie "kwiatki" , które kiełkują w jego głowie. Kiedyś synuś będzie miał ciekawą pamiątkę, a my przy okazji rodzinnych uroczystości sięgamy do tych moich zapisków śmiejąc się do rozpuku z tekstów syna, które na głowę biją wszystkie programy kabaretowe. Oto próbka "twórczości" mojego smyka: Zapisałam się na aerobik. Marcel widząc moje przygotowania pyta gdzie idę. Odpowiadam: idę poćwiczyć, żeby ładniej wyglądać i podobać się tacie. On na to: Po co? A nie wystarczy że się wymalujesz?Na spacerze spotkaliśmy dawno niewidzianą znajomą. Ona mówi: Ale ten czas ucieka, synek już taki duży. Marcel na to: Mamo skoro jestem już taki duży, czy ten czas się mnie boi, że tak ucieka? A dokad on tak ucieka?Kiedyś będąc na spacerze Marcel widział jak pies robi kupkę. Pyta mnie: mamo, a czemu ten pies robi kupkę na trawnik a nie do kibelka? Bo trawnik to jego kibelek-odpowiadam. Mamo, a jak on na tym trawniku spuści wodę i gdzie umyje łapy?Podczas sprzątania Marcel mnie pyta: co robisz mamo? Ja na to: wycieram kurze. Mamo, pokaż, gdzie masz tę kurę? A co jej wycierasz?Marcel rozmawiał z wujkiem przez telefon jedząc batonika. Wujem pytał co je i poprosił, żeby dał mu gryza. Synek na to, odkładając słuchawkę: Mamo, ale ten wujek gupi, jak mam mu dać gryza? Do słuchawki przez telefon?Kiedy byłam w ciąży z braciszkiem Marcela pokazywałam mu mój brzuch. Marcel pyta: mamo, a czy ty połknęłaś piłkę? Kiedy mu tłumaczyłam, że to jego młodszy braciszek jest w brzuchu, zaczęła się seria pytań:A skąd się tam wziął, czy ty go połknęłaś? A jak do niego zapukam, to czy mi otworzy? I pokazując na mój wystający pępek: Mamo a czy to jest nosek dzidziusia? A jak on wyjdzie z twojego brzucha, czy brzuch ci wtedy pęknie?Czytałam Marcelowi książeczkę, w której była mowa o kolorach oczu. Tłumaczyłam mu, że kolor oczu dziedziczy się po rodzicach. Synek pytał po kolei jaki on ma kolor oczu, jaki mam ja, tato, młodszy braciszek Marcela, Igor i nasza suczka Pusia. Akurat tak się składa, że Igor i nasza suczka mają oczy brązowe a wszyscy pozostali mają oczy niebieskie. Marcel po chwili zastanowienia ze zdziwieniem: To Pusia jest mamą Igorka?Kiedyś Marcel wszedł do łazienki, kiedy poszłam siusiu. Pyta: Mamo a czy ty masz siusiaka? Odpowiedziałam, nie synku, nie mam. Ale ja słyszałem, że coś czym ty sikasz jak nie masz siusiaka!!?Marcel uwielbia oglądać mango telezakupy, zna nazwy wszelkich prezentowanych tam urządzeń, kiedyś pytam go: jak się nazywa maszyna do makaronu? On: pasta mejker (maker)! Po chwili zastanowienia pyta: Mamo, a dlaczego ona się nazywa pasta mejker jak się przecież w niej nie mieli pasty tylko makaron??? :)) Mamo, a ty wiesz co jedzą aniołki? Ja: pewnie watę cukrową. A gdzie one mieszkają? Ja: w niebie synku, na chmurkach. On: A jak pada deszcz to znaczy że aniołki wtedy sikają?Przed mikołajkami byłam zajęta w kuchni i nie myślałam co odpowiadam na paplaninę synka, więc tylko przytakiwałam. On:Mamo, czy to prawda, że Mikołaj wchodzi przez komin? Ja: Tak synku, wchodzi przez komin. On: Ale zawsze wchodzi przez komin? Ja: Tak, zawsze. On: Ale na pewno? Ja: tak , na pewno. On po chwili milczenia ze smutną miną: Ale jak do nas wejdzie jak my przecież nie mamy komina? (Mieszkamy w bloku na pierwszym piętrze). W sklepie Marcel pyta: Co to? Odpowiadam: To ser od kozy. On na cały głos ze zdziwieniem: Od tej z nosa?!!! Kiedyś zabrałam moją 3 letnią siostrzenicę na basen. Było to podczas upałów, na basenie pełno ludzi, stanął obok nas pan, hmmm, bogato wyposażony przez naturę w dość skąpych kąpielówkach, moja siostrzenica pokazując palcem na jego krocze pyta głośno: Ciociu, a co ten pan tu ma? Czy schował tu sobie gumową kaczuszkę albo jakąś inną zabawkę? Moja twarz przybrała kolor purpury i omal nie umarłam ze wstydu a siostrzenicy już nigdy na basen nie zabrałam. A miny tego faceta nie zapomnę do końca życia:))) I pytanie do Redakcji: gdzie mogę sprawdzić czy mam zasubskrybowany Newsletter? Bo nie pamiętam a nie mogę znaleźć Newslettera na stronie głównej. Ostatnio edytowany: 17-01-2014 12:03, przez: mamamysia 12 citula26 Zarejestrowany: 12-01-2011 11:43. Posty: 11 17 stycznia 2014 12:15 | ID: 1067913 Mój synek Mikołaj, obecnie 6 lat, jest bardzo żywym i dociekliwym dzieckiem. Mnóstwem pytań bombarduje nas codziennie, a my jako rodzice musimy wykazać się dużą cierpliwością i rozwagą w udzielaniu odpowiedzi, ponieważ każda odpowiedz niesie następne pytanie z jego strony. Najbardziej zaskakujące pytania zadaje zazwyczaj w najmniej oczekiwanych momentach, czym nas kompletnie zaskakuje i rozbraja. Staramy się udzielać odpowiedzi na każde pytanie, nie zbywamy go byle czym i pragniemy zaspokajać jego dziecięcą ciekawość, ponieważ wiemy, że właśnie w ten sposób uczy się on życia i poznaje otaczający go świat, ale czasami muszę się przyznać, że ten 6-latek potrafi postawić nas dorosłych i niby wszystkowiedzących rodziców pod ścianą i ciężko nam jest znaleźć odpowiedź na jego pytania. A pytań zadaje tysiące, jedne wydają nam się śmieszne np.: dlaczego babcia nie ma zębów?, co to znaczy się seksować? inne wprawiają nas w zdumienie np.: w sklepie stoimy w kolejce do kasy, a nasz syn pyta: Mamo, dlaczego tak tu śmierdzi starymi ludźmi?, inne mobilizują nas samych do pogłębiania naszej wiedzy, by wiedzieć: Jaką flagę ma taki czy taki kraj?, Czym się odżywiają komary?, Z czego robią się chmury?, Z czego robi się grad? Po co kotu wąsy? itd. itd. Pytaniom mojego synka nie ma końca i muszę się przyznać, że bardzo mnie to cieszy, gdyż w ten sposób poszerza on swoją wiedzę, a że czasem musimy się nieźle napocić aby udzielić mu odpowiedzi , która będzie dopasowana do jego wieku i możliwości, to no cóż, taka jest rola rodzica, którą wzięliśmy na siebie wraz z pojawieniem się naszego smyka na świecie... 17 stycznia 2014 15:14 | ID: 1068040 Pamiętam, że kiedyś główkując nad odpowiedzią swojego dziecka żałowałam, że nie zdecydowałam się wejść z córką i wózkiem pod pachą na ósme piętro schodami, bo Mała zadała pytanie okrutne: "Mamo, dlaczego ta Pani jest taka brzydka?" pokazując na kobietę stojącą obok nas w windzie. Brak mi słów, by opisać jak bardzo chciałam przykrość tych słów wycofać z echa windy... Nietaktowane ptanie Hanki pojawiło się również na ostatniej kolędzie. A wszytko zaczęło się od tego, że Hania z ekscytacją pochwaliła się księdzu, że ma wszy!!! Wszyscy zgromadzeni przesunęli się delikatnie na drugą część pokoju, a Ksiądz spokojnie powiedział: "Nie martw się, ja też miałem kiedyś wszy". Na co Hania ze zdziwieniem zapytała: "Ale gdzie Pan miał wszy, przecież Pan nie ma włosów?"... Cóż, po kolędzie odetchnęliśmy z mężem z żażenowaniem i poszliśmy tępić wszy córki. A wieczorem Hania namalowała Księdza. Brakowało mu połowy włosów, bo jak powiedziała: "zjadły je wszy". Ostatnio edytowany: 17-01-2014 15:21, przez: drewienko 14 Ararun Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-02-2012 21:14. Posty: 10 18 stycznia 2014 00:22 | ID: 1068293 Zazwyczaj odpowiadam moim dzieciom konkretnie na każde zadanie pytanie. Jeśli czegoś nie wiem, to uczciwie to mówię, a jeśli przytrafiają się pytania o intymną strefę staram się odpowiadać rzetelnie - odpowiednio do wieku dziecka. Wiadomo, że te pytania o intymne sprawy pojawiają się dość często (mam dwóch chłopców 7 i 10 lat, i prawie trzyletnią córcię), jednak odpowiadam na nie jak na każde inne, bez wstydu czy podśmiewania. Jednak raz syn tak mnie "zażył", że dosłownie opadła mi szczęka ze zdziwienia. Mój obecnie najstarszy syn, gdy miał trzy latka, a ja byłam w ciąży, już wieczorkiem będąc w łóżku zaczął temat strefy intymnej: - mamo, a czym się różnią dziewczynki od chłopców? - no chłopcy mają siusiaki a dziewczynki dziurkę. - a ty też jesteś dziewczynką? -no tak - to też masz dziurkę? - tak - TO POKAŻ Po prostu jak to usłyszałam to byłam w ciężkim szoku Nie jest to raczej pytanie na które nie umiałam odpowiedzieć, ale propozycja której nie mogłam spełnić 15 Ararun Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-02-2012 21:14. Posty: 10 18 stycznia 2014 01:18 | ID: 1068294 Niestety nie potrarię edytować poprzedniej wypowiedzi, dlatego poniżej dopiszę kolejne pytanie syna, które mnie zwaliło z nóg. Moi chłopcy zaskakują mnie niekiedy genialną prostotą rozumowania. Ostatnio, na przykład rozmowa zeszła na temat pojawienia się pierwszego człowieka na ziemi. Leo z religii wie, że pierwszy był Adam, ale zaciekawiony drążył temat. Kontynuując wątek powiedziałam mu, że kobietę Bóg stworzył z żebra Adama. A ponieważ syn nie wiedział co to żebro, to dokładnie mu to wyjaśniłam, pokazując również umiejscowienie żeber. Syn przez chwilę pomyślał, i ze strachem po chwili zapytał (mając na myśli siebie i brata): „to z nas też zrobią kobiety?” 16 mamadwojga Zarejestrowany: 03-05-2010 08:33. Posty: 147 18 stycznia 2014 18:17 | ID: 1068505 Moja córka przeżyła okres zadawania pytań bardzo lekko. Nawet, gdy coś ją frapowało, to nigdy nie czekała na odpowiedź długo. Akceptowała swoją niewiedzę i pokrywała ją swoim osobistym urokiem, co dziś, w świetle jej sukcesów w graniu w filmach, śpiewie i konkursach urodowych typu Miss, jest zrozumiałe. Moja córka jest piękna, zdolna i nic poza makijażem jej nie interesuje. Nie wiem czy się z tego cieszyć czy nie. Mój syn natomiast przeciągnął nas po dnie oceanu pytań. Czasami wręcz było widać jak pracuje jego mózg. Jak różne sprawy układają się niczym towary na półeczkach sklepowych. Czuć było grupowanie informacji, sortowanie danych, przetwarzanie, łączenie w łańcuchy informacyjne. To było fascynujące, kiedy Młody potrafił łączyć odległe sprawy, różne pojęcia, różne dziedziny. Do dziś łatwiej mu doklejać nową wiedzę do starej, wspierać się na już uzyskanych wiadomościach, ekstrapolować myśli. Pytania zadawane przez syna były doskonale typowe: Dlaczego śnieg jest biały, dlaczego niebo jest niebieskie, dlaczego ptaki latają, dlaczego samoloty latają, jak wygląda Bóg. Jako rodzicom-absolwentom Politechniki było nam w miarę łatwo pokonać pytania techniczne. Pytania egzystencjonalne zostawiliśmy Babci. Jednak było kilka pytań, na które do dzisiaj nie bardzo wiemy co odpowiedzieć… Nie są to pytania łatwe. Nie ma na nie prostej odpowiedzi, a ich głębia … zatyka. Człowiek myśli, myśli, myśli i właściwie kończy się na tym, że udziela dziecku jakiejś zdawkowej odpowiedzi, ale pytanie zaczyna żyć swoim życiem w naszych głowach… Zapisywałam te pytania w zeszycie, więc łatwo mi je przejrzeć i wybrać te, które sprawiły nam obojgu, jako rodzicom, olbrzymią trudność… Pytania, na które nie potrafię odpowiedzieć są takie: „Mamusiu, dlaczego tyle jesz jak ciągle mówisz, że jesteś gruba?” (Hmmmm… no właśnie???!!!) „Czy wolałabyś stracić wzrok czy słuch?” i z tej samej serii „Czy lepiej nie mieć rąk czy nóg?” „Gdybyś wcześniej wiedziała, że babcia umrze, to co byś chciała jej powiedzieć na pożegnanie?" „Czy to boli jak się przestaje oddychać?” „Czy da się płakać pod wodą? „Jakiego kształtu jest niebo?” I moje ulubione: „Czy pingwiny mają kolana?” Kto się odważy odpowiedzieć? I czy kiedykolwiek jest się wystarczająco dorosłym by wiedzieć CO odpowiedzieć? 17 anma2 Zarejestrowany: 18-01-2014 23:28. Posty: 1 19 stycznia 2014 00:06 | ID: 1068598 Witam, pytań na które nie potrafiłam odpowiedzieć dzieciom było mnóstwo. Siadając przed komputerem przypomniały mi się takie pytania; ''Dlaczego mleko jest białe'' ''Dlaczego dusza ludzka jest nieśmiertelna a moja nie, synkowi chodziło oczywiście o imię brata Lucka'' Sytuacja ta miała miejsce przy przygotowywaniu syna do I Komuni Sw. 19 stycznia 2014 09:31 | ID: 1068677 Jak to się dzieje, że sanie Świętego Mikołaja lecą po niebie? (odpowiedź wydawała mi się bardzo prosta i wyczerpująca) - To czary! - Jakie czary, przecież Mikołaj nie jest wróżką! - Ale ma latające renifery (szybko odpowiedziałam) - Przecież renifery nie mają skrzydeł, to jak w takim razie latają? (ups! Całkiem logiczne pytanie… nie ma skrzydeł, nie ma latania!) - Boże Narodzenie i Noc Wigilijna są bardzo magiczne. Pomyśl tylko - na świecie są miliony dzieci i Święty Mikołaj każdemu dziecku przynosi na czas prezenty. A dlaczego tak się dzieje? Bo Święty Mikołaj może zrobić (w pomocą elfów i reniferów) bardzo dużo. Również same renifery – choć normalnie nie latają – w Wigilię są jakby zaczarowane i potrafią ciągnąć sanie Św. Mikołaja - wypełnione po brzegi prezentami – nie tylko po śniegu, ale również po niebie! - A dlaczego ciągną sanie po niebie? - Pamiętasz jak w zeszłym roku byłyśmy w sklepie tuż przed świętami? - Tak! Były wszędzie choinki! - Tak. I było strasznie dużo osób w galerii i okropne korki. Stałyśmy długo w korkach i ty się strasznie nudziłaś. Święty Mikołaj nie może stać w korkach, bo spóźniłby się do dzieci z prezentami. Dlatego jak na ulicach jest straszny ruch, wówczas Rudolf i inne renifery zaczynają unosić się do góry i lecą niczym samolot po niebie. - A ludzie w samolocie widzą Świętego Mikołaja? - Jeśli naprawdę bardzo chcą go zobaczyć to… pewnie widzą. Wiesz co, jak kiedyś polecimy samolotem w Wigilię, to też go będziemy wypatrywać na niebie. OK? - I zrobimy mu zdjęcie! 19 lilu1982 Zarejestrowany: 16-02-2012 10:39. Posty: 125 19 stycznia 2014 15:09 | ID: 1068758 Dzieci potrafią być rozbrajające w swoich dociekliwych pytaniach. A my rodzice- powinniśmy wykazać się kreatywnością i logiką odpowiedzi. Czasem w duchu pękamy ze śmiechu, ale dziecku należy się odpowiedź:) PORADNIK RODZICA- PYTALSKI JASIU, CIEKAWSKA ZOŚKA 1. NIE DAJ SIĘ ZASKOCZYĆ!POWAŻNA MINA TO POŁOWA SUKCESU, JEŚLI POLEGNIESZ NA POCZĄTKU TO CO TO BĘDZIE GDY POJAWIĄ SIĘ PYTANIA O ROZMNAŻANIE 2. ZGODNIE Z ZASADĄ: NIE MA GŁUPICH PYTAŃ, SĄ TYLKO GŁUPIE ODPOWIEDZI, ZAWSZE ZASTANÓW SIĘ CO MÓWISZ, BO TWOJA WIEDZA MOŻE ZOSTAĆ WYKORZYSTANA PRZECIWKO TOBIE 3. ZAWSZE UDZIELAJ ODPOWIEDZI- TO UGRUNTUJE TWOJĄ POZYCJĘ EKSPERTA W OCZACH DZIECKA 4. POSTARAJ SIĘ ŻEBY NIE PRZEKROCZYĆ GRANICY ABSURDU W SWOICH ODPOWIEDZIACH. 5. DAJ SOBIE CHWILKE NA PRZEMYŚLENIE ODPOWIEDZI....HMMM...WIESZ JASIU TO BARDZO CIEKAWE PYTANIE, MOŻE PÓJDZIEMY USIĄŚĆ I WTEDY MAMUSIA CI WSZYSTKO OPOWIE ( W TYM CZASIE NASZE ZWOJE MÓZGOWE PRACUJĄ INTENSYWNIE W POSZUKIWANIU ZADOWALAJĄCEJ ODPOWIEDZI). 6. LICZ SIĘ Z TYM, ŻE ODPOWIEDŹ W STYLU " BO TAK JUŻ JEST" NIEUSATYSFAKCJONUJE PYTALSKIEGO. 7. JEŚLI CHODZI O PYTANIA DOTYCZĄCE MIKOŁAJA I ZAJĄCZKA WIELKANOCNEGO POLECM TUTAJ POSTAWIĆ NA "PRAWDĘ" KTÓRA JEST POWSZECHNIE ZNANA. LEPIEJ ŻEBY NIE UBARWIAĆ ZBYTNIO I NIE PRZEINACZAĆ, GDYŻ DZIECI MOGĄ SIĘ KONSULTOWAĆ POMIĘDZY SOBĄ. JAK WIEMY WIARA W MIKOŁAJA SAMOISTNIE WYGASA NAJPÓŹNIEJ W OKOLICCH 7 8. JEŚLI Z UST DZIECKA PADNĄ ŻENUJĄCE PYTANIA W PUBLICZNYM MIEJSCU patrz kosciół, kolejka do kasy,itp. PO PROSTU UŚMIECHNIJ SIĘ, POCAŁUJ ZOŚKE W POLICZEK I POWIEDZ: " MAMUSIA WYJAŚNI CI WSZYSTKO W DOMKU, ŻEBY NIKT NIE SŁYSZAŁ....BO TO WIELKA TAJEMNICA" 9. I OSTATNIA ZASADA: ZACHOWAJ CIERPLIWOŚĆ. PYTANIA W STYLU " A DLACZEGO???" MOGĄ SIĘ CIĄGNĄĆ W NIESKOŃCZONOŚĆ. 20 Izabelka Zarejestrowany: 06-01-2014 21:43. Posty: 9 19 stycznia 2014 17:37 | ID: 1068801
Każdego dnia odpowiadam na wiele pytań zadawanych mi przez czytelników drogą mailową lub za pośrednictwem Facebooka. Czasami, zadając pytania, czytelnicy poruszają ciekawe problemy albo dzielą się swoimi spostrzeżeniami lub opiniami. Czasami chcą po prostu rozwiać swoje wątpliwości lub nabrać większej pewności siebie w realizacji jakiegoś zamysłu i potrzebują wsparcia. Doszedłem do wniosku, że zarówno pytania, jak i moje odpowiedzi mogą być interesujące dla wszystkich czytelników. Dlatego wybrałem ich kilkanaście i poświęcam im cały wpis. Czy taka forma jest interesująca? Jeśli spotka się z Waszą aprobatą, to będę ją co jakiś czas powtarzał. Jeśli się nie spodoba, to poprzestanę na tym jednym wpisie. Czekam zatem na komentarze. Przypominam tylko, że przed wysłaniem komentarza trzeba kliknąć ikonkę ‘nie jestem robotem’ a następnie wybrać odpowiedź na zadane pytanie. Jest to trochę uciążliwe, ale musiałem wprowadzić tę barierę gdy ilość pojawiającego się spamu stała się trudna do opanowania. Dodam jeszcze, że jeśli ktoś pisze komentarz po raz pierwszy to nie pojawia się on natychmiast, lecz wymaga mojej moderacji. Oto Moda i styl: pytania i odpowiedzi Ostatnio kupiłem monki na skórzanej podeszwie. Chciałbym żeby te buty posłużyły mi naprawdę wiele lat. Są szyte metodą blake, więc – o ile mi wiadomo – ewentualna wymiana podeszwy nie będzie możliwa. Co zrobić by maksymalnie wydłużyć ich żywotność? Dodam, że w wielu butach mam dość mocno przetarte tyły obcasów. Czy będzie można wymienić np. same obcasy? Czy warto podzelować buty albo przyczepić blaszki na obcasy (czy przez to buty by stukały?). W jaki sposób należy pielęgnować podeszwy by przetrwały jak najdłużej? Para jest jeszcze nienoszona, więc tak naprawdę wszystkie ewentualne dodatki są możliwe. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam. Adam. Najlepiej nic nie robić, tylko zacząć użytkować. Starać się tylko, żeby podeszwa nie namakała. Co jakiś czas na powierzchnię cholewki nakładać krem do butów (dobrej marki), który odżywia i pielęgnuje skórę. Warto się też pokusić o uzyskanie lustrzanego połysku na noskach; takie buty bardzo przyciągają uwagę. Co kilka miesięcy można nanieść na podeszwę warstwę tłuszczu do skór – to spowoduje, że stanie się ona bardziej elastyczna i nieco mniej chłonąca wilgoć, ale znacznie brzydsza (trwale ciemnieje i wygląda na brudną). Podeszwy z dobrej jakości skóry radzą sobie bez tłuszczu, a tym ze złej jakości, tłuszcz niewiele pomaga. Podeszwy i obcasy oczywiście się ścierają. U jednych ten proces przebiega szybciej, u innych – wolniej. U jednych bardziej ścierają się obcasy, u innych – przednia część podeszwy (to zależy od sposobu chodzenia i jest cechą, której praktycznie nie da się zmienić). Można w miejscach newralgicznych stosować blaszki, ale moim zdaniem nie warto. Naprawa startego obcasa to prosta i tania operacja. Gorzej, gdy ma się tendencję do ścierania przedniej części – wtedy blaszki na przodzie nabierają sensu i mogą pomóc. Trzeba jednak mieć pewność, że ma się taką tendencję do nadmiernego ścierania przodów. Jeśli nie – to nie zalecam stosowania blaszek. Nie ma też prostej odpowiedzi na pytanie czy blaszki stukają, bo to zależy od sposobu chodzenia: u jednych będzie słyszalny nieznaczny odgłos przy każdym kroku, ale u większości osób – nie. Niektórzy zabezpieczają podeszwę przez zelowanie czyli przyklejając do niej warstwę gumy (są firmy, które dołączają takie gotowe zelówki do butów i można je znaleźć w pudełku, wystarczy oddać szewcowi do przyklejenia). Ja uważam, że jest to niszczenie całego uroku butów na skórze i absolutnie nie należy tego robić. Kiedy podeszwa się już mocno zetrze (w jej środkowej części może się nawet zrobić dziura, przez którą prześwituje podpodeszwa) – buty należy podzelować, ale warstwą skóry, a nie gumy. Szewc będzie wiedział o co chodzi. W użytkowaniu butów na skórze największy problem jest z unikaniem wilgoci. Ja, w sezonie jesienno-zimowym stosują kalosze. Nie straszne mi kałuże ani śnieżno-solna breja na chodnikach w zimie. Polecam to rozwiązanie. Syn kupił na ślub garnitur granat (Lambert). W jakim kolorze powinna być mucha; czy musi być jednokolorowa, czy żakardowa z domieszką innego ale ciemnego koloru? Jakie buty? Czy kamizelka jest konieczna, a jeśli tak to jaka? Czy kamizelka w kratę będzie właściwa? Czy brat i ojciec pana młodego muszą mieć białe koszule? Garnitury granat, różne odcienie. Czy koszula może mieć delikatną fakturę, czy materiał musi być idealnie cienki i gładki? Grażyna. Granatowy garnitur na ślub to świetny wybór, zaś marka Lambert gwarantuje dobrą jakość. Muszka powinna być w ciemnym kolorze, gdyż wtedy będzie wyglądała najbardziej elegancko, nie powinna być jednak czarna. Niekoniecznie musi być gładka, może mieć jakiś wzór, ale niezbyt agresywny (np białe groszki, prążki itp.). Może być zarówno żakardowa, jak i z tkaniny drukowanej. Tkaniną powinien być jedwab, gdyż inne (wełna, bawełna) są za mało formalne jak na tak ważną okazję. Muszka powinna być wiązana a nie gotowa. Proszę się nie przerażać wiązaną muszką gdyż można ją kupić w formie zawiązanej i tylko zapinać regulowany pasek. Buty koniecznie czarne wiedenki (czyli oksfordy) albo lotniki. Doradzam lotniki, które uważam za najpiękniejszy rodzaj męskich butów. Kamizelka nie jest konieczna, ale może wnieść ciekawy akcent do zestawu. Najbezpieczniejsza będzie szara, gładka. Jeśli we wzór, to bardzo dyskretny. Jeśli krata to najlepiej księcia Walii mało kontrastowa. Koszula oczywiście biała, najlepiej gdyby miała krytą plisę (jeśli będzie w użyciu muszka a nie krawat), ale koszula z odkrytymi guzikami nie będzie żadnym foux pas – o ile guziki będą białe. Odradzam koszulę z guzikami jubilerskimi lub z łamanym kołnierzykiem: nie pasują do garnituru, gdyż są zarezerwowane do smokingu. Koniecznie trzeba też pamiętać o białej poszetce w brustaszy i białym kwiatku w butonierce. Ale ma to być pojedynczy kwiatek, którego łodyżka jest włożona do butonierki, a nie bukiecik przypinany agrafką do klapy. Więcej o kwiatkach w butonierce można przeczytać we wpisie Jeszcze raz o kwiatkach. Biała koszula jest najbardziej elegancka; zakłada się ją na okazje najbardziej formalne. Na ślub powinna być obowiązkowa nie tylko dla pana młodego, ale także dla gości. Rodzaj splotu tkaniny koszulowej jest sprawą drugorzędną. Wprawdzie najlepiej będzie się prezentowała tkanina gładka, ale tkanina z widoczną fakturą – nie będzie uchybieniem. Jest Pan dla mnie autorytetem w doborze odważnych barw. Co mógłbym założyć do załączonego poniżej krawata? Korci mnie, żeby go nabyć bo ma ciekawy wzór, jest bardzo charakterystyczny i łamie nudę. Znam podstawy łączenia wzorów i barw, ale zależy mi na Pańskim spojrzeniu. Druga sprawa: mam 21 lat – nie będzie mnie on postarzał? Moje obawy przed postarzaniem i takimi charakterystycznymi dodatkami biorą się z faktu, że zamieszkuję małą miejscowość. U nas marynarka (oczywiście za duża i z potężnymi wkładami w ramionach) służy do wieszania na krzesło jak przychodzi się z dworu. Krawat? Trzeba być szalonym, żeby założyć. Jeszcze jakaś poszetka? Chrystusie… wizerunkowe samobójstwo. Moje zamiłowanie do różnych dodatków i wyrażania się ubiorem (bo mam na uwadze fakt, że ubranie jest jedynie dopełnieniem i wizytówką osobowości, charakteru człowieka) sprawia, że jestem tak wyobcowany, że aż czasem czuję się nieswojo. Dlatego ten charakterystyczny krawat może przelać czarę goryczy w mojej rodzinie i spadnie na mnie nauka, że należy ubierać się stosownie do wieku! Np. w Croppie i broń Boże się nie wychylać: “spójrz, przecież nikt się tak nie ubiera”. Przepraszam za przydługie wynurzenia, pozdrawiam. Michał. Krawat bardzo mi się podoba. Nie widzę przeszkód, żeby go założyć np. do granatowej lub szarej marynarki. Absolutnie nie będzie postarzał a na pewno będzie intrygował. Najlepiej wypadnie jeśli połączysz go z kolorami przeciwległymi z koła kolorów, a nie z sąsiednimi. Np, z beżową koszulą i brązową marynarką wypadnie tak sobie, ale z błękitną lub białą koszulą i granatową marynarką – rewelacyjne. W kulturze ubioru wiele się u nas zmienia na lepsze. Niestety odnoszę wrażenie, że głównie w dużych miastach. W mniejszych miejscowościach to tempo jest chyba wyraźnie słabsze. Martwi mnie, że dużą popularnością cieszą się ciągle firmy odzieżowe, które produkują absolutne koszmarki, zupełnie nie nadające się do noszenia. A już rekordy bezguścia biją niektóre firmy oferujące tzw. ubiory ślubne. Ale i to się kiedyś zmieni. Pozwoliłem sobie do Pana napisać, aby zasięgnąć opinii o szerokości nogawki, ale na wysokości uda. Zazwyczaj pisze się o jej szerokości i długości, ale w kontekście ułożenia względem buta. W ostatnim czasie prowadzę dość aktywny tryb życia. Ze względu na uprawianie sportów siłowych moje uda stały się masywniejsze. Mam przez to problem z opinaniem się nogawki spodni w tym miejscu. Na nogawkach traci się i przesuwa nieco kant. Czy takie opięcie nogawki jest dopuszczalne? Jestem szczupły, ale wysportowany, dlatego kupno większych rozmiarów ubrań zazwyczaj nie rozwiązuje problemów. Pozdrawiam, Paweł. Nogawki nie powinny opinać ud, bowiem wtedy spodnie nieładnie wyglądają i źle się układają. Niestety większość naszych marek odzieżowych szyje według jednego schematu; na osoby o najbardziej typowej budowie. Ale duże firmy odzieżowe oferują garnitury w różnych liniach; mogą być linie standardowe, jak i np. bardziej wyszczuplone. Patrząc na Twoje zdjęcia stwierdzam, że masz sylwetkę bardzo prawidłową – nie sądzę, żeby masywność ud odbiegała od standardów. Wina jest raczej po stronie kroju spodni. Przy przymierzaniu garnituru trzeba zwracać na to uwagę i po prostu nie kupować takich z linii przesadnie wyszczuplonych (np. linia Red w Vistuli). A jeśli już się takie kupiło, to można zwrócić się do krawca/krawcowej i skorygować. Poszerzenie spodni jest dość prostą operacją, ale musi to robić ktoś, kto ma doświadczenie i wie jak spowodować, żeby spodnie zachowały swoją linię po dodaniu 1 – 2 cm w obwodzie w udach. Piszę do Pana z pytaniem i prośbą o radę ale przejdźmy do samego pytania. Jestem wysoki – powyżej 188 i mam ogromny problem z dobraniem krawata o odpowiedniej szerokości. Chodzi mi o to, że normalnej szerokości krawat (8 cm) tworzy miniaturowy węzeł jak na śledziku, co wygląda bardzo nieładnie. Czy powinienem kupić inne krawaty a może to nieodłączny problem bycia wysokim i powinienem do tego przywyknąć. Serdecznie proszę o radę. Adam. Padasz ofiarą jednego z najbardziej idiotycznych zwyczajów na rynku odzieżowym. Bo niemal wszystko produkuje się w różnych rozmiarach, dostosowanych do różnych wzrostów i budowy, a tylko krawaty są wszystkie w jednym rozmiarze. Osoba o Twoim wzroście (albo wyższa) nie jest w stanie zawiązać ładnego węzła bo wypada on na bardzo wąskiej części. Gdyby krawat był dłuższy (i odpowiednio wyprofilowany) to węzeł wypadałby w miejscu szerszym i miałby swój właściwy wymiar i ‘masę’. Od kilku lat staram się namówić różne firmy, żeby produkowały krawaty w przynajmniej trzech rozmiarach – ale bez skutku. Na marginesie: problem mają nie tylko osoby wysokie, ale także niskie – u nich z kolei powstaje problem ze zbyt długim wąskim końcem, z którym nie wiadomo co zrobić. Ten problem jest łatwiejszy do rozwiązania, bo krawat można po prostu skrócić. W Twoim przypadku jest niestety gorzej. Zaczęły się już jednak pojawiać firmy oferujące długie krawaty. Takie krawaty mają jednak tę wadę, że są droższe od standardowych. Można je kupić np. w sklepie Elegancki Pan. Mam do pana pytanie. Czy mógłby pan przybliżyć mi sposób zapinania guzików w płaszczu. Nie mogę znaleźć nic na ten temat na pańskiej stronie. I nie jestem pewny, czy zapina się wszystkie, czy działa to na tej samej zasadzie co z marynarką. Filip. Można zapinać wszystkie, ale można także pozostawiać jeden lub więcej guzików rozpiętych. Nie ma sztywnych zasad. Ja wyznaję zasadę, że im bardziej jest widoczny wojskowy rodowód płaszcza, tym ściślej trzeba przestrzegać zasady zapinania wszystkich guzików. Nazywam się Wojciech mam 18 lat i zwracam się do Pana z pewnym problemem. Mój strój elegancki/galowy zawsze wyglądał w jeden i ten sam sposób: ciemne spodnie + koszula – typowy strój na szkolne uroczystości. Nadeszła taka chwila aby zakupić strój bardziej elegancki i bardziej męski. Dostałem zaproszenie na uroczyste otwarcie klubu oraz na imprezy rodzinne/urodzinowe. Moim zdaniem podstawowym elementem eleganckiego męskiego stroju jest marynarka. To minimum, na którym można budować różne stylizacje mniej lub bardziej casualowe. Najbardziej uniwersalną marynarką będzie granatowa, wełniana. Można ją założyć do dżinsów, do beżowych chinosów (a także chinosów w innych kolorach z białym włącznie), oraz do szarych spodni wełnianych w kant – czyli tzw. garniturowych. Na początek odradzam inne tkaniny (bawełna, len) bo będą się strasznie gniotły. Jeśli zrobisz już pierwszy krok i przywykniesz do swojej granatowej marynarki, można i należy robić kroki kolejne, którymi będzie garnitur i/lub marynarki w innych kolorach i wzorach. Pamiętaj jeszcze, że zawsze i do wszystkiego, bezpiecznym wyborem będzie biała koszula. Należy unikać koszul w ciemnych kolorach (wyglądają mniej elegancko niż koszule jasne), a o czarnej – całkiem zapomnieć. Mam duży problem przed studniówką i proszę o pomoc w jego rozwiązaniu. Czy jeżeli mój partner będzie miał czerwony krawat i czerwoną poszetkę w kratkę a ja granatową sukienkę to będzie się gryzło? Wiem, że dobieranie krawata pod kolor sukienki nie jest dobrym pomysłem ale moja współlokatorka mnie straszy ze będziemy razem wyglądać jak pomieszanie z poplątaniem. Agata. Nie ma i nigdy nie było zasady, że ubiory różnych osób (w tym partnerów na zabawie) mają do siebie nawiązywać kolorystycznie. Z moich obserwacji wynika, że ta dziwna moda panuje wyłącznie wśród młodych ludzi i przejawia się głównie na studniówkach. Później szczęśliwie zanika. Muszę jednak dodać, że czerwony krawat i poszetka (szczególnie jeśli czerwień będzie agresywna) nie będą wyglądały elegancko. Elegancja musi być stonowana i znacznie lepiej wyglądałby zestaw: biała koszula, ciemny krawat i biała poszetka. Natomiast wracając do Twojego pytania: nie będzie żadnego dysonansu pomiędzy Twoją granatową sukienką a czerwonymi dodatkami chłopaka. Na uroczystość Św. Komunii wnuka kupiłem granatowy garnitur, granatowy krawat w drobne żółte kropki i poszetkę granatową w żółto bordowy wzór. Jaką koszulę i buty powinienem do tego dobrać? Czy skarpety we wzorek będą odpowiednie? Pozdrawiam. Adam. Na tak ważną uroczystość jak komunia wnuka, koszula nie może być inna jak biała. Biała koszula jest najbardziej elegancka i nie ma pod tym względem żadnej konkurencji. Z granatowym garniturem i granatowym krawatem utworzy zestaw doskonały. Wzorek na krawacie trochę zmniejszy formalność zestawu, ale doda dandysowskiego sznytu. Najbardziej eleganckimi butami pasującymi do reszty zestawu i rangi uroczystości będą czarne wiedenki. Ale, biorąc pod uwagę przedpołudniową porę uroczystości, właściwe też będą buty bordowe lub brązowe. Mogą też być angielki albo brogsy. Byłyby kolejnym elementem obniżającym formalność – w tym przypadku całkowicie na miejscu. Unikałbym tylko butów zbyt jasnych (koniakowych, beżowych itp.). Ze skarpetkami rzeczywiście można trochę zaszaleć, ale warto zadbać, żeby kolorystycznie nawiązywały do krawata i/lub poszetki. Proponuję też zrobienie próby generalnej z poszetką, którą opisałeś, a następnie zamienienie jej na białą. Nie przesądzam co jest lepszym rozwiązaniem. Po prostu spójrz w lustro i zdecyduj. Kiedyś czytałem zasady, ale chcę się to prawda, że w gościach nie zdejmuje się butów? Ja uważam zdejmowanie butów przez gości za absurdalne. Szczególnie gdy idąc z wizytą dokładają starań, żeby wyglądać elegancko lub przynajmniej schludnie. Buty są ważnym elementem całej stylizacji i mężczyzna w garniturze, pod krawatem i bez butów – wygląda groteskowo. Trzeba jednak dodać, że zdarzają się gospodarze, którzy wyraźnie oczekują zdejmowania butów przez gości, więc jeśli się idzie z wizytą do takich osób, to trzeba się podporządkować, jednak cały ubiór powinien być wtedy niezobowiązujący. Z drugiej strony, jeśli wchodzi się do kogoś z butami oblepionymi śniegiem, to w dobrym tonie byłoby je zdjąć na jakiś czas i pozwolić odtajać. Wiele osób, idąc do kogoś z wizytą w zimie lub w czasie wyjątkowo złej pogody – zabiera ze sobą drugą parę butów i je zmienia po wejściu do mieszkania. Są też tacy, którzy używają kaloszy: wtedy oczywiście je zdejmują po wejściu do mieszkania i pozostają w suchych i czystych butach. Zakupiłem caponki jakie Pan polecał: biało brązowe Shoe Passion. Chciałem dopytać z czym poleca je Pan nosić? Szczególnie chodzi o spodnie Jako że mam szerokie biodra to jasne kolory chyba odpadają A nie chciałbym przestrzelić. Dziękuję z góry za pomoc. Artur Odważne, ale wyjątkowo piękne buty. Będą pasować właściwie do wszystkich smart casualowych letnich stylizacji. Kolory: granatowy, niebieski, brązowy, beżowy, biały. Ale też mogą być inne, np. zielony. Najładniej wypadną właśnie z jasnymi kolorami i nie przekreślałbym ich z góry. Mam lniany garnitur Suit Supply, do którego są wprost wymarzone. Jako przykłady zastosowań podaję kilka moich stylizacji, do których bardzo by pasowały. Pozwolę sobie zadać pytanie w kwestii doboru kolorów. Przeważnie noszę garnitury/marynarki w różnych odcieniach błękitu (ewentualnie letnie lniane w naturalnych kolorach). Dodatki typu krawat, poszetka dobieram również w kolorze niebieskim, czerwonym, brązowym lub nawet pomarańczowym. Pytanie brzmi czy do niebieskiej marynarki pasuje zielony krawat? Pozdrawiam, Bolesław. Generalnie zieleń pasuje do niebieskiego, a szczególnie do granatu, ale wszystko zależy od odcieni. Mogą być takie sytuacje, gdy te dwa kolory nie zagrają ze sobą, ale to rzadkość. Bezpieczniej będzie jeśli zieleń będzie zgaszona. Z zielenią jaskrawą mogą być pewne problemy. Zwracam się do Pana jako stały czytelnik, oraz osoba ceniąca Pańską wiedzę. W najbliższy weekend pierwszy raz w życiu założę smoking, jak sądzę udało mi się zabezpieczyć przed typowymi błędami towarzyszącymi przygodzie z tym strojem. Mam jednak jeden problem, otóż mój smoking ma kołnierz szalowy, koszula którą planuję założyć jest niestety z kołnierzykiem łamanym (oczywiście kryta plisa, oraz mankiet francuski). Spotkałem się z opinią, że nie jest ten typ kołnierzyka zbyt dobrze widziany ze smokingiem szalowym. Koszula z wykładanym kołnierzykiem nie wchodzi już teraz w grę – jestem więc skazany na kołnierzyk łamany. Moje pytanie brzmi: Czy jest wielkim błędem założyć taki typ koszuli do smokingu szalowego? Pozdrawiam, wierny czytelnik! Nie ma związku pomiędzy rodzajem klap marynarki a typem kołnierzyka koszuli. Kołnierzyk łamany jest OK do marynarki z kołnierzem szalowym. Ja wprawdzie odradzam taki kołnierzyk, ale tylko ze względów praktycznych: nie da się wtedy ukryć pod jego wyłogami, łączonego paska muszki. Trzeba mieć muszkę uszytą na określony rozmiar i wiązać ją na szyi już po założeniu koszuli. Jeśli się nie ma wprawy to może z tym być spory problem. Bardzo bym prosiła o małą podpowiedź czy na bal z okazji ogłoszenia wyników konkursu na logistyka roku, bardziej pasuje iść ubranym pod muszką (o ile tak to jaki najbardziej odpowiedni kolor muszki) do garnituru grafitowego, czy lepiej pod krawatem? Czy do muszki potrzebna jest poszetka? Pytam w imieniu kuzyna, bo zastanawia się i nie może się zdecydować. Kuzyn ma 65 lat i jest przewodniczącym jury konkursowego i to on będzie ogłaszał wynik. Bardzo proszę o małą podpowiedź. Z góry dziękuję. Małgosia. Na tak ważną galę odpowiedni byłby smoking i wtedy oczywiście muszka. Ale rozumiem, że ta opcja nie wchodzi w grę i pozostaje garnitur wieczorowy. Kolor grafitowy jest odpowiedni, do tego koniecznie biała koszula i… jednak krawat, a nie muszka. Bo założenie muszki byłoby takim trochę udawaniem smokingu, natomiast krawat jest naturalnym dodatkiem do garnituru. Krawat powinien być ciemny (ale nie czarny) i raczej jednolity. A jeśli z wzorkami to bardzo drobnymi i nie rzucającymi się w oczy. Powinien też być jedwabny (ale nie z grenadyny). Poszetka zdecydowanie tak! Biała (koniecznie biała) poszetka spowoduje, że całość będzie wyglądała znacznie bardziej elegancko. Buty muszą być koniecznie czarne. Jeśli jest wybór to wiedenki. Jeśli do dyspozycji są tylko angielki to też ujdą, byle były czarne. Mam proste i szybkie pytanie. Czy do marynarek dwurzędowych można nosić jednorzędowy płaszcz? To pytanie nurtuje mnie od kilku dni, a w żadnym z pańskich artykułów nie znalazłem na nie odpowiedzi. Z poważaniem, Michał. Oczywiście można nosić jednorzędowy płaszcz do dwurzędowych marynarek, jak i dwurzędowy płaszcz do jednorzędowych marynarek. Jedno drugiemu zupełnie nie przeszkadza, a wprowadza element intrygujący. Podobnie jak łączenie jednorzędowej marynarki z dwurzędową kamizelką. Myślę właśnie o przerobieniu zwykłych spodni garniturowych – na szelki. Zastanawiam się tylko czy na tkaninie wełnianej nie zostaną ślady po wypruciu szlufek. Chociaż może z drugiej strony zostawienie szlufek nie jest wcale głupim pomysłem? Wiem, że teoretycznie do formalnego garnituru spodnie powinny mieć albo szlufki, albo guziki – nie dwa na raz. Zastanawiam się, czy te zostawione szlufki w ogóle byłyby widoczne. Pozdrawiam, Patryk. Spodnie na szelki przypinane na guziki to rozwiązanie bardzo stylowe. Przy takiej opcji szlufki wyglądają nienaturalnie, ale nie jest to żadne foux pas ani złamanie zasad. Możesz do sprawy podejść etapowo: kup takie szelki, które mają obie opcje: guzikową i krokodylkową (takich jest teraz większość np. w EM Men’s Accesories, w Eleganckim Panu itp.). I najpierw wypróbuj – po prostu zapinając krokodylki na gurcie spodni. Później będziesz mógł zrobić kolejny krok; przyszyć guziki i sprawdzić opcję na guziki. A ewentualne wyprucie szlufek to ostatni krok. Można i należy go zrobić dla własnej satysfakcji, ale niekoniecznie od niego należy zaczynać. Samo wyprucie jest dość prostym zabiegiem i nie zostawia żadnych śladów. W górnej części gurtu szlufki są naszyte na wierzch, natomiast w dolnej – są wszyte pomiędzy gurt a spodnie. Ich wyprucie spowoduje powstanie przerw w szwie łączącym. Nie można tego tak zostawić; trzeba ręcznie przyszyć. Jest to bardzo łatwe, ale jeśli nigdy nie posługiwałeś się wcześniej igłą i nitką, to może lepiej będzie zwrócić się do krawcowej.
Read the following passage then answer the questions below. Dealing with your office emails Email has completely changed the way we work today. It offers many benefits and, if used well, can be an excellent tool for improving your own efficiency. Managed badly, though, email can be waste of valuable time. Statistics indicate that office workers need to wade through an average of more than 30 emails a day. Despite your best effort, unsolicited email or spam can clutter up the most organised inbox and infect your computer system with viruses. Here we give you guidance on protecting yourself. Prioritising incoming messages If you are regularly faced with a large volume of incoming messages, you need to prioritise your inbox to identify which emails are really important. If it is obvious spam, it can be deleted without reading. Then follow these steps for each email: Check who the email is from. Were you expecting or hoping to hear from the sender? How quickly do they expect you to respond to? Check what the email is about. Is the subject urgent? Is it about the issue that falls within your sphere of responsibility, or should it just be forwarded to someone else? Has the email been in your inbox for long? Check the message time. An initial scan like this can help you identify the emails that require your prompt attention. The others can be kept for reading at a more convenient time. Replying in stages Having prioritised your emails, you can answer them in stages, first with a brief acknowledgement and then a more detailed follow-up. This is particularly advisable when dealing with complicated matters where you don’t want to give a rushed answer. If you decide to do this, tell the recipient a definite date when you’ll be able to get back to him or her and try to keep to this wherever possible. Some emails are uncomplicated and only require a brief, one line answer, so it is a good idea to reply to these immediately. For example, if all you need to say is, “Yes I can make the meeting”, or”Thanks, that’s just the information I needed”, do it. If you are unable to reply there and then or choose not to, let the sender know that you’ve received the message and will be in touch as soon as possible. a. Complete the flow chart below with no more than two words from the text. Dealing with emails Delete 1…………………………………….. Sort email according to the: Sender Subject 2……………………………………… Deal with emails that need your 3…………………………………………………… If an email is easy to deal with, you should 4…………………………………………… If an email is complex, you can: First send a 5…………………………………………………........ Give the sender a 6…………………………………………….... for answer their email fully b. Answer TRUE or FALSE to the following questions. 1. Email is always an excellent tool for improving work efficiency 2. Statistics indicate that office workers receive no more than 30 emails a day. 3. A part of an email management process is prioritization of your incoming messages. 4. Always answer all your emails immediately Prosze o pomoc przeczytajcie tekst i odpowiedzcie na te pytania.
odpowiedz na pytania do czego pijawkom są potrzebne przyssawki